s. Evelina Zyma

Krasyliv, Ukraine

Poznałam Go

Witajcie.

Przed wami s.Ewelina. Chce się podzielić z wami tym, czym żyję i co napełnia mnie szczęściem.

            Urodziłam się i wychowałam w zwykłej rodzinie. Rosłam ze świadomością, że istnieje Ktoś Wielki, Kto wszystko stwożył i od którego wszystko zależy. Dowiedziałam od mojej babci, że ten Ktos to BÓG. Ten Bóg mnie zainteresował, ale skromna wiedza mojej babci nie  mogła dać odpowiedzi na mnóstwo pytań, które nurtowały moje serce. Miałam wielkie pragnienie poznania, ktore ciągle zatrzymywało słowo – tajemnica… Dorastałam. Babcia zatroszczyła się o moje wychowanie chrześcijańskie.  Nie zważając na coniedzielną Eucharystię (pózniej, nawet, częstrzą), pielgrzymki, czuwania, przebywanie wśród katolickiej młodzieży, Bóg był dla mnie bardzo dalekim, nieosiągalnym, tajemniczym Bogiem. Bogiem z książek, kazań. Praktyki chrześcijańskie były zwykłym pryzwyczajeniem. Bardziej mnie pociągały i zachwycały osoby, relacje i dobra atmosfera w rodzinnej parafii, a Bóg dalej pozostawał bardzo dalekim, nieznanym, tajemniczym, poniekąd abstrakcyjnym Bogiem.

              Nie pamiętam już, co mnie natchneło, pewnego wiosennego popołudnia sięgnąć po Pismo Święte. Trafiłam na fragment Ewangelii Św. Jana – przebaczenie jawnogrzesznicy. Nagle mocno odczułam Bożą obecność, miłość, miłosierdzie, tak że nie mogłam powstrzymać łez, nie mogłam doczytać fragmentu do końca. Nie rozumiałam co się ze mną dzieje. Płakałam i jednocześnie nasycałam się Jego obecnością, miłością, niewypowiedziana radość i pokój wypełniały moje serce. Mój Bóg dotykał mego serca swoją uzdrawiającą miłością i pozwolił doświadczyć Jego bliskiej obecności.

               Od tej chwili moja relacja z Jezusem się zmieniła, poznałam Go osobiście. On jest Bogiem bardzo bliskim, obecnym, żywym, miłującym, realnym, chociaż i dalej zostaje niezgłębionym i tajemniczym, przecież On – Bóg. Żywy Bóg, któremu zależy na mnie, zawieżyłam Jemu swoje życie i idę za Nim ciągle ucząc się zawierzać. Chociaż niekiedy wydaje się, że robię krok w przepaść, idąc za Nim, ale po pewnym czasie okazuje się, że jestem w Jego ramionach.

                Jeżeli i ty pragniesz doświadczyć Jego miłości i okazać się w Jego ramionach – nie bój się, otwórz Mu swe serce, zaufaj.

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories