No i gdzie ten sens ?
Zaczęło się wyjazdem, to tylko kolejna misja, kolejne rozerwanie więzi z ojcem. Co powiedzieć? nie wiem, miało być 6 miesięcy skończyło się ledwo przed świętami Bożego Narodzenia i wtedy się wszystko zaczeło. Największa kumulacja :dojrzewanie, bunt, własne zdanie, przeżycia, próby myślenia jedynie rozumiem (po co komu emocje?). Skończyło się, a raczej nadal trwa, pokonywanie swoich lęków, przyzwyczajeń do rozżalania się nad soba, poddawania się. Szukałam wyjścia z problemów drogą odużania się, stwarzanie większego napięcia (czyt. cięcie się) tylko po to by odczuć ulgę.
Wiele pytań bez odpowiedzi, częste odtrącanie, brak zainteresowania i gdzie ten Bóg? Gdzie ten Bóg, który tak miłuje, gdzie Bóg, dla którego jestem idealna, dla którego nie muszę udawać? a no własnie był cały czas przy mnie, a najbardziej dał siebie odczuć podczas 3 dni rekolekcji z Ojcem Bashoborą 2015 roku. Wielki żal, zatwardziałość serca powoli ustępowała, płacz, przerażenie i ponowny napływ wiary .
Szczerze? Po tym wszystkim jest teraz coraz trudniej, najchętniej położyłabym się do łóżka, patrzyła w sufit i nigdzie nie wychodziła. Tak robiłam jak byłam słaba. Na szczeście Jezus umacnia, ale tez wymaga. Obecnie gdyby nie On dawno skończyłabym ze swoim życiem, nadal mam takie pokusy , ale aktualnie wiem, że z Bogiem pokonam wszytko, nawet chęć odebrania sobie życia, która ostatnio daje o sobie znać, aż za bardzo.
Tak na koniec, nie umiem wszystkiego opisać w tej krótkiej historii ani w 3 minuty podczas video, zapewne wiele osób tak ma, ale chciałam tylko dodać, że bardzo cięzko uwierzyć w Boga, w to, że ktoś może pokochać miłością bezwarunkową, czystą i niezastąpioną, że będzie z Tobą zawsze, ale wiem, że z Nim jest łatwiej, szczęśliwiej a życie nabiera sensu, który tak często gdzieś umyka.
Jeżeli dotarłeś do końca to prosze o zrozumienie, że nie jestem najlepsza w pisaniu, ani w mówieniu przed kamerą, więc wybacz mi tą nieudolność. Chciałabym tyle przekazać, a nie umiem tego ująć w słowa, może dlatego Bóg obdarzył mnie w talent tańca? Chwała Panu !