Adrianna Komar

Ty również pragniesz być kochanym pomimo wszystko?

Mam na imię Adrianna i mam 21 lat. Wychowałam się w katolickiej rodzinie i wiedziałam, że Bóg jest, że trzeba się do Niego modlić, ale to było takie suche.

Od najmłodszych lat moi rodzice bardzo dużo pracowali, aby zapewnić godne życie. Gdy wchodziłam w wiek nastoletni, nie było Ich praktycznie całymi dniami w domu. Niby było wszystko ok, ale jednak często siedziałam i robiłam rzeczy sama, wewnętrznie brakowało okazywania miłości przez spędzanie razem  czasu. Jak miałam 15 lat zaczęłam wychodzić na dwór ze znajomymi i tam zapoznałam chłopaka, który po prostu zainteresował się mną, pierwszy pisał, zabiegał i zaczęłam z Nim chodzić.  Na początku było naprawdę dobrze, wspólne spędzanie czasu, był ktoś komu zależało na mnie, podobno kochał…

Teraz wiem, że to nie była prawdziwa miłość. "Kocham", ale zaśmiej się tak jak ktoś, "kocham", ale ubieraj się tak i tak, maluj się… Wtedy nie znałam takiego uczucia jak miłość – starałam się zabiegać, zasłużyć na to uznanie. Tak też wkradła się nieczystość… Nieczystość pocałunku, dotyku…  Jednak dzięki pomocy Bożej zachowałam to co mam najcenniejsze i będę mogła ofiarować to mojemu przyszłemu mężowi. ^^ Nie mówię, że tamten okres to same złe rzeczy. Były dobre chwile, ale też sporo raniących, niszczących mnie wewnętrznie,  przez które płakałam, cierpiałam i byłam nieszczęśliwa. W tej relacji byłam niejednokrotnie okłamywana, a nawet zdradzana.

To wszystko trwało ponad 3 lata. Zrywanie z tych chłopakiem, przebaczanie mu, wracanie i tak w kółko. W wakacje 2011 pojechałam na rekolekcje, na których doświadczyłam, że Bóg naprawdę żyje i kocha mnie taką jaką jestem, że kocha mnie pomimo wszystko. Następnie pojechałam na Kurs Nowe Życie, gdzie uznałam, że Jezus jest moim Zbawicielem i zaprosiłam Go do mojego życia. Od tamtej pory moje życie zaczęło się zmieniać. Uczestniczyłam w Seminarium Odnowy Wiary, wstąpiłam do wspólnoty  – pragnęłam być coraz bliżej Niego i im bliżej Jego byłam, tym łatwiej było mi postawić granicę w relacji z tym chłopakiem, potrafiłam powiedzieć stanowczo nie, jednak były też chwile upadku. Zaczęłam prosić Jezusa o prowadzenie w tym związku. Około czerwca 2013 roku ten chłopak zaczął znowu palić trawkę, narkotyki (nie znam się na tym). Piszę znowu, bo takie sytuacje miały miejsce przed tym jak zaczęliśmy spotykać się, ale wiedział, że tego nie zaakceptuję, więc wtedy postanowił zerwać z tym. Wtedy wiedziałam, że to moja ostatnia szansa. Wiedziałam, że jak teraz ulegnę to już przepadnę. Opowiedziałam o moich przeżyciach mojemu przyjacielowi i on poprosił mnie, żebym obiecała, że tym razem już nie ulegnę, że zerwę z tym chłopakiem ostatecznie.  

To Bóg pomógł mi ostatecznie wydostać się z tego toksycznego związku. Posłużył się moim przyjacielem, bo wiedział doskonale jaka jestem, wiedział, że gdybym nie obiecała mojemu przyjacielowi to znowu uległabym słodkich słówkom. Dzięki pomocy Jezusa i Bożej łasce przebaczyłam temu chłopakowi, te wszystkie zranienia, pragnę dla niego szczęścia i modlę się za niego,  a także potrafiłam przebaczyć sobie i też prosić o przebaczenie. Dzięki Bogu odzyskałam pewność siebie i poczucie własnej wartości, czuję się prawdziwie piękna w Jego oczach, potrafię ufać, a także od momentu zerwania tamtego związku żyje w czystości i Bóg odbudował moją subtelność, niewinność, delikatność i kobiecość.  Cudowne jest też to, jak Bóg leczył mnie ze zranień, z przykrych doświadczeń oraz kształtował, przygotowywał mnie i moje serce na przyjście wspaniałego, wartościowego i kochanego mężczyzny. Teraz czuję się prawdziwie kochana przede wszystkim przez Boga, ale także przez bliskie mi osoby, jestem szczęśliwa, nie boję się być sobą i cieszę się życiem, choć nie zawsze jest koloro.

Jeśli Bóg tyle dla mnie zrobił i pomógł zerwać związek, który mnie niszczył, a także dał siły na wytrwanie w tej decyzji i leczył ze zranień to też MOŻE POMÓC TOBIE, BO KOCHA CIEBIE MIŁOŚCIĄ NIESKOŃCZONĄ, KOCHA CIEBIE POMIMO WSZYSTKO, KOCHAM CIEBIE DZISIAJ! Wystarczy, że zaufasz Mu i pozwolisz działać. Chwała Panu!

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories