Pan Bóg w moim życiu
Nazywam się Weronika i jestem studentką Akademii Muzycznej w Gdańsku. Bóg istnieje w moim życiu od zawsze. Rodzice sa wierzący, od urodzenia zabierali mnie do kościoła, uczyli modlitw. Jednak w pewnym momencie życia, nadszedł czas na obranie własnego kierunku i rozeznanie siły swojej wiary. W tym, niesamowicie, pomogła mi Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia. Bardzo wiele jej zawdzięczam. Jedną z takich rzeczy jest zespół TylkoTy.
Zesopół składa się ze stypendystwów z całej Polski. Mimo, że fundacja liczy kilka tysięcy członków, w naszym zespole jest zaledwie 25 osób. Są to ludzie głęboko wierzący i zakochani w muzyce. Muzyka pozwala nam uzewnętrzniać miłość do Boga. kiedy spotykamy się na próbach, które z racji tego, że jesteśmy porozrzucani po całym kraju, nie odbywają się ani często, ani regularnie, czujemy się jak rodzina. Na próbach się wygłupiamy, rozmawiamy, pomagamy sobie wzajemnie, a to wszystko przy muzyce i uwielbianiu Pana. Każdy z nas jest inny, wyjątkowy. Każdy ma swoją mniej, lub bardziej szczęśliwą historię. Ale w każdym z nas można zaobserwować tę samą radość życia, którą staramy się przekazywać dalej.
Próby zespołu pomagają mi odciąć się od codzienności. Kiedy jestem z zespołem, czas jakby staje w miejscu. Nie ważne, czy musimy ciężko pracować na kilkugodzinnych próbach, czy pośmiać się przy współnym posiłku. Rozumiemy siebie nawzajem. A najwspanialsza podczas naszych spotkań, jest wspólna modlitwa. Modlimy się poprzes słowa, ale głównie śpiewem. Kiedy siedzimy sobie w jakiejś ciemnej kaplicy, mówimy co Duch Święty chce przez nas przekazać, dzielimy się swoimi myślami, zaczynamy śpiewać. Są to niesamowite momenty przemiany, bliższego kontaktu z Panem Bogiem. Człowiek ma czas na rozmyślanie nad sobą, swoim życiem, swoimi czynami. To jest niepowtarzalny czas.
Jestem Panu Bogu tak bardzo wdzięczna, za bardzo wiele rzeczy i też za to, że postawił na mojej drodze, tak wspaniałych ludzi. Mogę zawsze na nich polegać, prosić o pomoc i sama także pomagać. Całym sercem pragnę uwielbiać Pana do końca swoich dni, a mam cichą nadzieję, że kiedyś ze swoją rodziną i zespołem będę śpiewać u Jego boku, w niebie.