Paweł

W poszukiwaniu...

Byłem w kościele od kiedy pamiętam, ale czegoś mi zawsze brakowało. Poszukiwałem, ale sam nie wiedziałem czego. Serie sukcesów w życiu osobistym: dobrze zdana matura, ukończone studia, dobrze płatna praca, kupno motocykla i samochodu dawało z początku wielką radość, ale z czasem odczuwałem niedosyt. To wszystko nie zapełniało pustki w moim sercu. Nie znałem wtedy jeszcze siebie samego.

Zainteresowany światem jeździłem do różnych miejsc we Włoszech w San Giovanni Rotondo usłyszałem historię życia Świętego Ojca Pio, w Asyżu Świętego Franciszka, w Cascii Świętej Rity, w Avila w Hiszpanii historię Świętej Teresy, a w Watykanie odwiedziłem grób naszego  Świętego papieża Jana Pawła II. Ich historie życia przekonały mnie, że świętość jest możliwa do osiągnięcia przez każdego. Potrzebne jest tylko otwarcie na łaskę Bożą i nasza modlitwa. Chcąc iść za ich przykładem rozpocząłem starania do osiągnięcia świętości.

Bóg działał powili ucząc mnie wszystkiego po kolei. Matka Boska Fatimska nauczyła mnie, że codziennie odmawiany Różaniec jest pomocny na tej drodze. Od patronki swojej parafii świętej siostry Faustyny dowiedziałem się o koronce do Miłosierdzia Bożego. Następnie pewien ksiądz wspominał o codziennym czytaniu Pisma Świętego, kolejny zaś zachęcał do wstąpienia do wspólnoty. Niestety te wskazówki mimo moich prób i chęci nie wypełniałem. Podczas Festiwalu Nadziei na stadionie publicznie oddałem swoje życie Jezusowi ze wszystkimi swoimi trudnościami i słabościami. Bóg zaczął działać niedługo po tym wydarzeniu wstąpiłem do wspólnoty. Tam nauczyłem się rozważać Pismo Święte i poznałem Ducha Świętego. Wcześniej nie modliłem się do Niego, a to właśnie Jego zesłał nam jako pomoc Jezus po swoim odejściu.

Mogę dzisiaj powiedzieć, że znalazłem to czego szukałem. Jestem szczęśliwy, że Bóg tak bardzo mnie kocha i wypełnia moją pustkę. Czytając Pismo Święte odkrywam, że Bóg do mnie przemawia i udziela mi wskazówek. Codziennie staram się ufam mu coraz mocniej i stawiać Go na pierwszym miejscu. Kiedy upadam szybko wstaję, bo Jezus daje mi nadzieję i jest moją mocą. Nawet upadki nie mogą mnie od Niego oderwać.

Spróbuj otworzyć się na Jezusa. Nie zawiedziesz się nigdy na Nim. To Jego szukasz, on da Ci wszystko czego potrzebujesz. Chętnie wskażę Ci fragmenty Pisma Świętego, które szczególnie do mnie przemawiają jak i odpowiem na Twoje pytania.

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories