Nowa jakość!
Od zawsze byłam w Kościele, mimo że wychowana w rodzinie, która niewiele ma wspólnego z Kościołem i pojawia się w nim jedynie na przysłowiowym święceniu koszyczka. A mój nastoletni bunt polegał na mocnym zaangażowaniu się w spotkania Ruchu Światło - Życie, czyli popularnej oazy. Spędzałam tam mnóstwo czasu, większość wakacji i nie mówiłam o niczym innym. Z roku na rok moja świadomość jako chrześcijanina była coraz większa. Pogłębiałam wiedzę o Liturgii, o sakramentach i naukę Kościoła. Jednak moja wiara opierała się jedynie na sporej wiedzy wyniesionej z formacji Ruchu Światło - Życie, na przyzwyczajeniach i koncentrowała się wokół ludzi ze wspólnoty i niczym innym. W momencie gdy ich zabrało to ja przestałam wierzyć. Nie miałam ochoty na modlitwę a czystość w związku wydawała się jedynie bezsensowną gadaniną księży. Po co to komu i na co? Skoro można być szczęśliwym bez Kościoła i ograniczeń które on stawia. W takim poczuciu bezsensu trafiłam na kurs Alpha u krakowskich franciszkanów. Początkowo nie rozumiałam, po co mówić o tak podstawowych rzeczach jak „Kim jest Jezus?”. Przecież każdy to wie. Jednak okazało się, że ja go kompletnie nie znam! Pewnego wieczoru podczas modlitwy wstawienniczej na kursie Alpha doświadczyłam czegoś niesamowitego - spotkania z żywym Bogiem. Bogiem który kocha bez granic, który umarł właśnie za mnie, abym ja mogła żyć. A także z Bogiem który jest czuły, delikatny i tęskni za mną. To doświadczenie zupełnie mnie przemieniło. Od tego momentu nie ważne jak nisko bym upadła i jak bardzo byłoby ze mną źle, ja nie traciłam nadziei, miałam pewność że koś mnie kocha i jest przy mnie. Drugim ważnym wydarzeniem było zerwanie ze starym życiem, z relacjami które mnie niszczyły i oddanie życia Jezusowi. Oddanie się całkowicie bo ja sama nie miałam siły żyć. Doświadczyłam wtedy niesamowitego pokoju, Pan Bóg zabrał strach. Wcześniej cały czas się czegoś bałam, byłam przerażona, nie mogłam spać a teraz jestem spokojna. Pan Bóg uleczył mnie również ze złego myślenia o sobie. Przekonał mnie, że jestem Jego ukochaną i najpiękniejszą córką. Nauczył mnie również uśmiechać się do ludzi i kochać ich, tak po prostu. Niczego nie oczekiwać w zamian.
Chwała Panu!