Krzysztof Michalski

Kraków, Poland

Zaufanie to proces.

Zaczęło się od zadawania sobie pytań. Czy Bóg na prawdę istnieje, co będzie po śmierci, jaki sens ma religia?   Będąc w szkole średniej doszedłem do wniosku, że nic nie stracę próbując żyć w zgodzie z dziesięcioma przykazaniami z dekalogu. Zacząłem czytać ewangelie i wtedy moje życie zaczęło się zmieniać. Bóg sam wyszedł mi naprzeciw. Bardzo szybko nadarzyły się okazje abym poznał ludzi, którzy żyli w wielkiej przyjaźnij z Jezusem i opowiadali naprawdę niezwykłe świadectwa o tym jak Bóg odmienił ich życie. Szczególnie poruszyło mnie spotkanie z mężczyzną, który po pięciu latach ciągu narkotykowego został uzdrowiony podczas jednej modlitwy, a dziś ma rodzinę i dwie córki.

Te wydarzenie i poznawanie obietnic Bożych w ewangelii zachęciły mnie aby zaufać i  modlić się. A Bóg odpowiadał na modlitwę. Widziałem jak nawraca się mój kolega, po którym naprawdę bym się tego nie spodziewał, a on sam staje się szczęśliwy. Bóg sprawił też, że mogliśmy zaangażować się jako rodzina w pomoc znajomym rodziców co bardzo nas zbliżyło. Uczestniczyliśmy razem we wspólnej modlitwie czuwania w dniu Zesłania Ducha Świętego i od tamtej pory moi rodzie zaczęli chodzić do kościoła.

Chociaż w życiu bywają lepsze i gorsze dni, nie wszystkie problemy dają się rozwiązać i nie zawsze od razu przychodzi odpowiedź na modlitwę, Bóg nieustanie przypomina mi że jest, troszczy się o moje życie i jest wierny swoim obietnicom, nawet mimo moich niewierności. Wierzę, że On chce dla mnie jak najlepiej, już nie raz dał mi tego dowody i nigdy nie żałowałem decyzji by postąpić zgodnie z Jego nauczaniem w ewangelii i jestem mu bardzo wdzięczny za całe dobro którego w życiu doświadczyłem. Mam w sobie głęboką nadzieję, która zawsze mnie pociesza i daje mi siłę by wybaczać sobie i innym, że niezależnie od tego co się stanie Jezus nigdy ze mnie nie zrezygnuje.

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories