Czułam się nieakceptowana...
Czy ktoś na świecie chciałby czuć się niepotrzebny i nieakceptowany? Ja niestety czułam się tak przez długi czas. Ciężko mi było nawiązać jakąkolwiek relacje ze znajomymi. Kiedy przychodziłam do domu ze szkoły, mama zawsze się mnie pytała jak mi minął dzień. Zawsze odpowiadałam, że dobrze. Nikomu nie chciałam powiedzieć,jak tak naprawdę się czuję. Wszystko od środka mnie gryzło i powodowało niepokój. A Bóg? Zawsze był gdzieś w moim życiu, nigdy nie wątpiłam w Jego istnienie. Modliłam się i chodziłam co niedzielę do Kościoła, lecz raczej nie byłam świadoma swojej wiary Kiedy zaczęłam chodzić do drugiej klasy gimnazjum, moja starsza siostra zaproponowała mi wyjazd na weekendowe rekolekcje. Zgodziłam się na ten wyjazd. Dzisiaj wiem, że był to niesamowity czas. To co na początku mnie tam najbardziej poruszyło, to radość i otwartość na drugiego człowieka. Wśród nich poczułam się nareszcie szczęśliwa i spokojna. Tam też pierwszy raz świadomie oddałamswoje życie Jezusowi Nie wiedziałam jak od tego dnia moje życie będzie wyglądać, co się zmieni i czy w ogóle cos się zmieni. Na tych samych rekolekcjach miałam okazję, aby para osób pomodliła się ze mną o to, aby Bóg pomógł mi z moim problemem. Po tej modlitwie czułam wewnętrzny spokój, niesamowitą radość i energię. Wiedziałam wtedy, że Bóg jest ze mną blisko, i że bardzo mnie kocha. Po rekolekcjach musiałam wrócić do normalnego życia. Pozornie nic się nie zmieniło, lecz gdy upłynął pewien okres czasu, zauważyłam, że moje relacje ze znajomymi uległy znacznej poprawie. Zrozumiałam wtedy, że z Jezusem mogę osiągnąc rzeczy które z ludzkiego punktu widzenia wydają się nie możliwe. Dzięki ciężkiej pracy i zaufaniu że Jezus mi może naprawdę pomóc, moje życie bardzo się zmieniło. Dzisiaj jestem osobą pełną radości i wewnętrznego spokoju. Już nie czuję samotności, bo wiem że Jezus jest zawsze blisko mnie i zawsze będzie mnie wspierał kiedy się do Niego zwrócę. Zrozumiałam, że jestem bardzo wartościowa w oczach Boga. Odczuwam Jego obecność nawet w najprostszych czynnościach, takich jak nauka czy praca. Codziennie mogę zauważać Jego działanie kiedy na przykład pomaga mi nauczyć się na cięzki test w szkole. Chociaż czasem mam chwilę zwątpienia i jest mi bardzo ciężko, to wtedy przypominam sobie jak bardzo Bóg zmienił moje życie i jak się o mnie troszczy. Również ty możesz zwrócić swoje prośby do Jezusa. On ich na pewno wysłucha. Wystarczy tylko Twoja chęć.