Paulina Wiśniewska

Gdańsk, Poland

Typowe życie z nietypowym spojrzeniem

Cześć wszystkim. :)  Dla większości z Was moja historia może wydawać się zwyczajna, typowa czy nawet nudna. Ale cóż, i tak chcę się nią z Wami podzielić. O moim życiu razem z Chrystusem w jednym słowie można powiedzieć: przeciętne. Pochodzę z katolickiej rodziny, razem z rodzicami chodzimy do kościoła i modlimy się wieczorami. Już od małego dziecka wpajali mi wiarę i miłość do Jezusa. Żadnych spektakularnych nawróceń, tragedii rodzinnych czy odejścia od kościoła - jak to często bywa w okresie dorastania. Jednak ja wprost UWIELBIAM moje nudne życie. Codziennie dziękuję Bogu za wszystko co mnie otacza. Za słońce, za deszcz, przemoknięte buty i nawet za zwykłą kanapkę z serem na śniadanie. Nasze nastawienie i codzienna rozmowa z Bogiem, nawet w tak prozaicznych sprawach może zmienić nasze zwyczajne dni w naprawdę nieziemską przygodę. Musimy poprostu docenić jaki dar dał nam Bóg i mu zaufać na 100%.  To On stawia na naszej drodze odpowiednich ludzi, dzięki którym mamy szansę stać się lepszymi. I na mojej drodze postawił odpowienie osoby, które uczyły mnie tego zaufania, ponieważ nie jest to wbrew pozorom takie proste. 

Opowiem Wam jedną historię z mojego życia. Otóż niedawno wybrałam się z znajomymi na wyjazd autostopowy do Wiednia. Spanie pod namiotami, codzienne ogniska i co najlepsze to wyprawa prawie całkiem za darmo (jak na biednych studentów, jest to istotne). Ale nic byśmy nie zrobili, gdybyśmy nie zabrali Boga ze sobą. Wyobraźcie sobie, że chcemy złapać pierwszego stopa, a tu się nikt nie zatrzymuje. Już prawie wracaliśmy do domu. 2 godziny czekania i nic. Ale całą ekipą usiedliśmy na trawie koło autostrady i zaczęliśmy mówić różaniec. Jak skończyliśmy to nie zdążyliśmy nawet wystawić karteczek z miejscem docelowym, a już pojawiły się 2 samochody, które mogły nas zabrać aż do kolejnego postoju. Podróżowanie z Jezusem jest najprzyjemniejsze, ponieważ dawał nam jeszcze mnóstwo okazji o których nawet nie marzyliśmy np. zapewnił nam 2 dni noclegu w Wiedniu, za darmo u jakiejś starszej Pani, zwiedzanie miast, bo akurat w ten dzień wejścia były darmowe, a przede wszystkim bezpieczeństwo. Pamiętam, że raz wylądowaliśmy wieczonem na parkingu, gdzie było mnóstwo autostopowiczów (akurat były wyścigi autostopowe), którzy nie mogli się z tamtąd wydostać od rana i wyobraźcie sobie ich miny, kiedy szybciej złapaliśmy autostopa niż oni, a najlepsze jest to, że ten Pan sam do nas podjechał nowiuteńkim sportowym mercesesem i zaproponował dalszą podróż:) 

Także doceńce swoje życie, bo dał Wam je Bóg i zaufajnie mu, On wie co robi. Ma dla Was takie przygody, o których nawet byscie nie marzyli :D

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories