Moja przyjaźń z Jezusem
Gdy zastanawiałem się nad tym, co chcę ci powiedzieć, przeczytałem takie oto pytanie: „Czy jest w twoim życiu coś, jakieś doświadczenie, które chciałbyś, aby inni także mogli przeżyć?”. W moim życiu jest coś takiego – jest to moja przyjaźń z Jezusem.
Na czym ona polega? Słowo Jezusa, słowo Boże – czyli Pismo Święte – jest dla mnie w życiu drogowskazem. W moim życiu często nie znam odpowiedzi na różne ważne czy też trudne pytania. Nie wiem, jakie decyzje będą najlepsze, jakie odpowiedzi najtrafniejsze. Wtedy z pomocą przychodzi mi Pismo Święte. Dzięki jego czytaniu wiem, w którą stronę powinienem podążać. Dzięki niemu przychodzą do mnie dobre natchnienia i wiem z doświadczenia, że podążanie za nimi podpowiada mi zawsze najlepsze wyjście z sytuacji.
Od roku jestem też w dobrej i pięknej relacji małżeńskiej z moją żoną. Jestem o tym przekonany, że przez doświadczenia wielu lat Pan Bóg przygotowywał mnie na nią tak, że dzięki temu wygląda ona teraz tak a nie inaczej.
Jednak nie zawsze tak było. Jakieś 10 lat temu byłem innym człowiekiem – na pewno mniej dojrzałym. Najważniejsze w życiu było dla mnie osiąganie sukcesów oraz doświadczanie przyjemności.
Gdy umierał papież Jan Paweł II – obecnie już święty papież Jan Paweł II – osoby w moim otoczeniu bardzo to przeżywały. Ja także bardzo to przeżywałem. Jednak wtedy zacząłem się zastanawiać nad tym, z czego wynikała wielkość tego człowieka. Nie wiedziałem, na czym polegało jego nauczanie, co tak naprawdę chciał nam przekazać. Ta refleksja – to był dla mnie początek. Wtedy po raz pierwszy zaufałem Panu Jezusowi. Tak troszeczkę – na tyle, na ile było mnie wtedy stać.
Dziś moja relacja z Jezusem to już wypróbowana przyjaźń. Wciąż zdarza mi się w życiu zapędzić, zagalopować, skoncentrować na czymś mniej istotnym. Wtedy przychodzą smutki, porażki, rozczarowania. Jednak wystarczy, że wrócę do rozmowy z Panem Jezusem na modlitwie, a w moim sercu znów zaczyna gościć pokój. Moje ścieżki zaczynają się prostować, a moje życie wraca na właściwe tory.