Faustyna Wierzbicka

Ruda Śląska, Poland

Ojciec

Kiedy mój tata oznajmił, że postanowił żyć sam - nie dochodziło do mnie co się dzieje. Myślałam, że to jest chwilowy kryzys i za parę dni wróci. Mijały dni, tygodnie, miesiące - nic się nie poprawiało. Tata był chamski, psuły się nasze relacje. Na pytanie czy przyjedzie na święta odpowiadał nie. Na kolejne pytanie dlaczego? odpowiadał "bo nie". Czułam się fatalnie, chciało mi się płakać. Po roku od odejścia tata robił nadzieję na to że wróci. Obiecywał natomiast nie dotrzymywał słowa. Nie rozumiałam dlaczego? Po jakimś czasie dowiedziałam się że ma kochankę. Późniejsza informacja bardzo mną wstrząsneła. Był nią fakt, iż ma z nią prawie roczną córeczkę. Łzy same napływały mi do oczu. Byłam na tatę wściekła. Jeszcze miałam pisać maturę. Tylko i wyłącznie dzięki Bogu ją zdałam. Bo to on mi pomógł pozbierać wszystkie myśli i skupić się na nauce. Bóg uchronił mnie: nie wpadłam w złe towarzystwo, nie zaczęłam spożywać alkoholu, nie zaczęłam palić. A teraz? Teraz tacie wybaczyłam, wybaczyłam kochance. Oddałam tą całą sytuację Bogu. I dzięki temu mam siłę, żeby się za nich modlić. Dalej bardzo brakuje mi taty. Choćby nawet w codziennych obowiązkach. Wiem, że nie magę na niego liczyć. Ale wiem też, że mam tatę w niebie i on mnie bardzo kocha i on mnie nigdy nie opuści. I Bóg rownież bardzo kocha Ciebie i pragnie być obecny w Twoim życiu. Może masz podobną sytuację, może nie potrafisz komuś wybaczyć. Ale wybaczając pomożesz bardzo sobie i tej osobie. 

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories