Bogumiła Śpiewak

Tychy, Poland

Historia Prawdziwej Miłości

Wkraczając w dorosłość, a później będąc  już na studiach coraz bardziej oddalałam się  od Boga. Uważałam się za odpowiedzialną i próbowałam do granic możliwości na czym polega dorosłe życie. Były imprezy, znajomi, szaleństwo, wolność, pierwsza miłość... wszystko kręciło wokół przyjemności, zabawy, moich zachcianek, wielkich planów i marzeń... Jednak z czasem przyszło również rozczarowanie, że relacje ze znajomymi się rozpadają, a ukochana osoba może odejść oraz wielkie plany mogą pozostać tylko w sferze planów... Mało w tym wszystkim było miejsca dla Boga, zaś dużo na pretensje, gniew, żal, rozczarowanie, rozpacz, gorycz i depresję...

Kiedy myślałam, że jestem już na samym dnie, czułam się naprawdę nieszczęśliwa i uważałam, że nikt nie jest mi w stanie pomóc - dostałam zaproszenie na Kurs Alfa. Na kursie poznałam wiele osób, było  wiele ważnych rozmów, a z każdym spotkaniem moje serce coraz bardziej się otwierało..... Nie wiem kiedy to się stało, ale pewnego dnia na modlitwie doświadczyłam obecności Jezusa w moim sercu. Była to wielka fala bezwarunkowej miłości. Doświadczyłam Bożego miłosierdzia, przebaczenia grzechów i otrzymałam wiele łaski i siły, aby przebaczyć sobie i innym wszelkie urazy.

Mam wrażenie, że od tamtego momentu aż tak  bardzo się nie zmieniłam, jestem dalej tak samo niekonsekwentna, podejmuję złe decyzje, grzeszę i jestem bardzo często smutna, nieszczęśliwa... Jednak, Bóg ze mnie nie zrezygnował i nigdy nie zrezygnuje! Wiem to, bo zawsze, kiedy doświadczam gorszych chwil lub zwątpienia - czuję ciepło w sercu i jestem przekonana, że to nie może być nic innego jak troska i miłość Dobrego Boga. Wierzę w to, że Jezus z miłości zbawił mnie od grzechów, umierając za mnie na krzyżu oraz przezwyciężył poprzez zmartwychwstanie: grzech, śmierć, moje zwątpienie, depresję i całe zło mojego życia. Nazywam się Bogumiła i sądzę, że nie jest to tylko przypadkowa decyzja moich rodziców. Jest to moja codzienność, że Bóg mnie kocha i jestem mu umiłowana... mimo moich słabości. Zostało to wyryte w mojej tożsamości, każdym dokumencie oraz również w moim sercu.

Gdy zaczęłam naprawdę wierzyć w Bożą dobroć, działanie i opiekę w moim życiu - zaczęłam dostrzegać błogosławieństwa i rzeczy, za które mogę dziękować, a jest ich naprawdę wiele: moi rodzice, znajomi, przyjaciele, dobra praca, wyrozumiała i dobra szefowa, kochający chłopak, zdrowie, spełniające się marzenia...

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories