Ksawery Głaz

Kraków, Poland

Od poniżenia do akceptacji.

Pochodzę z katolickiej rodziny. Gdy byłem nastolatkiem w wielu grupach byłem postrzegany jako ten gorszy, słabszy. Przez wielu rówieśników byłem wyśmiewany z powodu słabszego rozwoju fizycznego. Doprowadziło mnie to do wielu kompleksów, częstych depresji, czy też myśli typu “Po co ja się urodziłem na tym świecie?” lub “Lepiej byłoby gdybym umarł”. Wszystko to wprowadziło mnie w dorosłe życie z bardzo niską samooceną i ciągłym rozmyślaniem nad sensem mojego życia. Czułem się pusty w środku, bez większego celu w życiu.

 

Pierwsze działanie Boga poczułem podczas rekrutacji na studia oraz swojej pierwszej sesji. Kierunek, na który się dostałem okazał się tym co dokładnie chciałem studiować w przeciwieństwie do tego kierunku na który chciałem się dostać ale mi się nie udało. Podczas pierwszej sesji został mi ostatni egzamin, który decydował czy mogę pozostać na moich studiach. Podchodziłem do niego będąc słabo przygotowanym, wręcz było to na zasadzie nie mam nic do stracenia, byłem przekonany, że obleję. Wtedy pierwszy raz w życiu oddałem coś Bogu w modlitwie. Egzamin przez który duża rzesza ludzi odpadła ze studiów, egzamin, który uważa się za jeden z najtrudniejszych na tych studiach zdałem i mogłem kontynuować naukę.

Od tego momentu zacząłem szukać Boga w swoim życiu, 2.5 roku później przyjąłem Chrystusa jako swojego Pana i Zbawiciela, wyraziłem to poprzez decyzję serca oraz krótką modlitwę w której zaprosiłem Jezusa do swojego życia. Przez kolejne miesiące była to nieustanna walka z samym sobą. Co chwilę przechodziłem kryzysy wiary, mimo to Pismo Święte wciąż mnie intrygowało i czułem wielką potrzebę głębszego poznawania Boga.

 

Poprzez pogłębianie relacji z Chrystusem, wypełnia On tą pustkę we mnie i dzięki temu przestałem wmawiać sobie, że ludzie patrzą na mnie jak na kogoś gorszego. Rzadziej czuję obawy o to jak potoczy się moje życie. Moją tęsknotę za spełnionym życiem zaczęła wyciszać dopiero żywa relacja z Bogiem, a nie moje sukcesy życiowe. Wciąż przeżywam upadki i trudności w życiu, jednakże czuję, że Jezus podnosi mnie. Pogłębiając relacje z Bogiem zacząłem dostrzegać wiele pozytywnych aspektów życia, przestałem oceniać ludzi po tym jak sobie radzą w życiu i zacząłem pracę nad sobą poprzez pokonywanie swoich słabości. Każdy może odnaleźć pokój i radość w Chrystusie i poprzez pogłębianie z Nim więzi, Bóg uzdalnia nas do stawania się lepszą osobą.

 
— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories