s. Dorota Krasucka

Częstochowa, Poland

To tak bardzo bolało...

Mama miała ciężki poród. Gdy się urodziłam, lekarz powiedział do mojej mamy: " Jeżeli to maleństwo przeżyje, to będzie cud!" Byłam mała i słaba. Dlaczego? Moja mama przez cały czas ciąży paliła papierosy i żyła w ciągłym stresie. Ale Pan Bóg miał dla mnie plan - stał się cud, przeżyłam! Niestety moje dzieciństwo nie było ani beztroskie, ani szczęśliwe. Odkąd pamiętam, mój ojciec wracał do domu pijany. Ciągłe kłótnie, awantury, płacz mamy - doświadczałam wciąż lęku i poczucia zagrożenia. Żeby przetrwać ten straszny czas, uciekałam w marzenia i wyobraźnię. Najczęściej wyobrażałam sobie szczęśliwą rodzinę, marzyłam o dobrym, kochającym mężu i przytulnym domu. Moją ucieczką stały się też książki, żyłam szczęśliwym życiem bohaterów. Nie czułam się kochana przez rodziców, co powodowało we mnie ogromny ból z powodu braku miłości rodziców. Jeszcze bardziej odrzucona i niechciana poczułam się wtedy, gdy dowiedziałam się, że ojciec chciał, aby moja mama dokonała aborcji, gdy jeszcze byłam w jej łonie. W dorosłym życiu wciąż towarzyszyła mi pustka, smutek i ogromna tęsknota za miłością. Ból był tak wielki, że próbowałam zagłuszyć go różnymi rzeczami: intensywną działalnością, telewizją, relacjami i innymi rzeczami, od których się uzależniałam. Ale to nic nie pomagało, pustka stawała się jeszcze dotkliwsza. Nie widziałam w sobie żadnej wartości, uważałam, że jestem do niczego.

Pan Bóg jednak był blisko i miał dla mnie piękny plan na moje życie. W szkole średniej trafiłam do Ruchu Światło-Życie. Zafascynowało mnie Słowo Boże, które pozwoliło mi odkryć drogę do Jezusa. Jezus zaczął mnie do Siebie przyciągać. Pojechałam na rekolekcje. W głębi serca usłyszałam głos Jezusa: "Nie bój się! Chodź za mną." Poświęciłam Mu swoje życie. I właśnie wtedy zaczęła się droga mojego uzdrowienia. Jezus delikatnie, małymi krokami przyciągał mnie coraz bliżej Siebie. Zaczęłam uczestniczyć w Mszach Świętych z modlitwą o uzdrowienie. Jezus dotykał mojego serca, pokazywał mi moje rany zadane przez brak miłości i zalewał ich Swoją Miłością. Zrozumiałam, że tylko Jezus może wypełnić pustkę mojego serca, tylko On może przemienić mój smutek w radość. Tylko Jezus może nasycić każdy głód i pragnienie serca. Żaden człowiek, ani żadna rzecz. Tylko JEZUS!!!

Każdego dnia coraz bardziej otwieram moje serce Jezusowi, a On przemienia moje życie. Nie jest ono już puste, lecz pełne Jego miłości. Mój smutek przemienia się w radość. Jego miłość daje mi wciąż nową nadzieję. Chociaż jeszcze czasami zdarza mi się upaść czy też ogarniają mnie bolesne uczucia, to od razu biegnę do Jezusa i chronię się w Jego bliskości! 

Jeżeli czujesz w swoim sercu pustkę i smutek, to przyjdź do Jezusa. Tylko On może napełnić Twoje serce prawdziwą miłością. Jeżeli chcesz podzielić się ze mną swoją historią, to zapraszam Cię do rozmowy.

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories