Cześć mam na imię Ania i chciałabym podzielić się z Tobą, krótko, moim osobistym doświdczeniem zbawienia.

Przed doświdczeniem Bożej Miłości, Bożej Obecności byłam osobą która postrzegała Pana Boga jako kogoś wszechmogącego, jako kogoś kto mieszka wysoko w Niebie i kogoś kto nie interesuje się mną i tym co dzieje się w moim życiu.

Wychowywałam się w domu w którym mój tato pił alkohol. Czułam się przez niego odczucona, niechciana i niewartościowa jako kobieta. Oprócz tego gdy miałam 4 lata moja mama wyjechała zza granicę po to by spłacić kredyt na mieszkanie. Było to dla mnie doświdczenie ogromnego opuszczenie, tęsknoty i wielkiej straty. Te trudne wydarzenia mojego życia spowodowały że moje serce stało się jak grób.Grób to miejsce pustki, to miejsce w którym nie ma życia. Takie było moje serce.

Na drugim roku studiów w Toruniu byłam uczestnikiem kursu ewangelizacyjnego- kursu Alpha. Spotkałam tam Pana Boga, zaczęłam Go poznawać i doświadczać. Nawróciłam się a w moim życiu zaczęły dziać się wielkie rzeczy.

Po pierwsze przebaczyłam. Przebaczyłam tym, którzy zranili moje serce. Stało się to absolutnie mocą Bożą nie moją. Z perspektywy czasu widzę że brak przebaczenia to takie kajdany, które zniewalają, zatruwają i niszczą serce człowieka.

Drugim cudem jest dla mnie uzdrowienie. Pan Bóg uzdrowił moje serce, głębokie rany mojego serca. To był pewien proces, który trwał kilka lat ale zaaowocował wielką zmianą patrzenia na siebie, odkrywania swojego piękna, swojej wartości, swoich darów, talentów, tych, którymi Pan Bóg mnie obdarzył. W czasie tego procesu także uczyłam kochać się siebie, akceptować taką jaka jestem.

Kolejnym takim cudem jest dla mnie to że Pan Bóg przemienił moje serce w ogród. Na jednej z Wigilli Zesłania Ducha Świętego podczas modlitwy wstawienniczej, jeden ze wstawienników powiedział że Duch Święty chce przemienić moje serce w ogród. I tak się stało. Ogród to radość, ogród to miłość, ogród to obecność Pana Boga. Takie jest moje serce.

Drogi bracie, droga siostro. Jeśli spotkało Cię w Twoim życiu coś trudnego, coś bardzo trudnego po ludzku do przejścia, chciałabym Cię do czegoś zaprosić. Zapraszam Cię byś zaufał/zaufała Bogu, ja zaufałam.