W 2012 roku byłem wtedy na ostatnim roku studiów na PW.

Pomimo skucesów w nauce miałem niskie poczucie własnej wartości. Byłem skoncetrowany tylko na sobie, na swoich sukcesach, zamknąłem się na w sobie. A w moje wnetrze wołało że potrzebuje czegoś innego – oczywiście chodziło o Boga, tylko że nie zdawałem sobie z tego sprawy.

Pewnego dnia mój przyjaciel zadał mi pytanie czy wierzę w istnienie Boga. Wtedy odpowiedziałem, że nie wierzę bo taka była prawda, nie doświadczałem nigdy żadnych nadzywczajnych rzeczy. To pytanie tego dnia wytrąciło mnie z wewnętrznego spokoju, gdyż znając naukę wiedziałem że nie można od razu odrzucać żadnych twierdzeń dopóki się nie udowodni że są fałszywe lub prawdziwe. Wiedziałem też że nauka opiera się na obserwacji i doświadczniach dlatego zanim się coś potwierdzi i spisze w książce to wpier wielkrotnie bada się dane zgadnienie. Tak więc postanowiłem podejść naukowo do tego zadania. Założyłem że jeśli Bóg istnieje, to napewno mnie usłyszy (bo jest Bogiem) i na tej podstawie pomodliłem się tak: Boże jeśli istniejesz to mi się objaw. W tym momencie ten Bóg wysłuchał mnie i odpowiedział na moją modlitwę, oświecając mój umysł ! Bóg istnieje i jest Kocha Ciebie – to jest tak podstawowa prawda, podobnie jak w Matematyce aksjomaty.

Kontakt z Bogiem można łatwo stracić – przez to że zaczynamy żyć według własnych upodobań (zagłuszając sumienie albo karmiąc swój głód miłości tam gdzie nie ma Miłości).

Jezus wzywa do nawrócenia każdego kto słucha Jego Słowa, aby dać nam Tobie życie wieczne, przez wiarę i uczestnictwo w życiu Katolickim.

Jeśli komuś nie objawia się Bóg to nie znaczy że Go nie ma, być może narzucamy mu w jaki sposób się ma objawić, a trzeba to zrobić tak, żeby To On wybrał ten właściwy dla nas moment. Zapewniam każdego człowieka który to czyta, że Bóg istnieje i słyszy każdą modlitwę, jeśli jest ona szczera i wołająca o prawdziwą pomoc. Życzę powodzenia!