Bóg Cię kocha, nawet jeśli Ty w to nie wierzysz.

Bóg zawsze był obecny w moim życiu, ale ja długo nie potrafiłam przyjąć Jego miłości. Z jednej strony wiedziałam, że Bóg mnie kocha, że chce mojego dobra, że Jego miłość jest bezwarunkowa, a z drugiej strony ciągle wydawało mi się, że na miłość Boga muszę zasłużyć. Próbowałam być idealna, nie dawałam sobie prawa do popełniania błędów, bo bałam się że Bóg przestanie mnie kochać. To zamykało mnie na innych i sprawiało, że zamiast żyć w pełni, ciągle się czegoś bałam.

Pewnego dnia, ktoś nazwał mój problem "po imieniu". Powiedział mi: "Ty nie wierzysz w to, że Bóg Cię kocha. Uwierz w to i pozwól Mu Cię pokochać". Nie bardzo wiedziałam, co mam o tym myśleć. Bo jak to, ja nie wierzę? W końcu doszłam do wniosku, że rzeczywiście mam problem z przyjęciem Bożej miłości. Na modlitwie mówiłam Bogu, że chcę przyjąć Jego miłość, że nie umiem tego zrobić ale wiem że On może uleczyć moje serce, tak aby było w stanie przyjąć tę miłość. Mówiłam Bogu, że chcę by mnie kochał i chcę kochać Jego.

Po dość krótkim czasie moje życie powoli zaczęło się zmieniać. Coraz bardziej wpuszczałam Boga do swojego życia, coraz bardziej pozwalałam Mu, aby mnie kochał. Już nie musiałam być idealna. Mogłam też naprawdę oddać życie Jezusowi, nie tylko ustami, ale z głębi serca, bez lęku że coś stracę.

Teraz wiem że Bóg mnie kocha, nawet pomimo moich błędów. Na codzień doświadczam Jego obecności w moim życiu, tego jak mnie prowadzi, jak pozwala mi przekraczać siebie, swoje ograniczenia. Bóg przemienia moje życie, przemienia mnie. Dzięki Niemu przestałam bać się wszystkiego, otworzyłam się na ludzi i dzisiaj mogę mówić o Jego miłości, choć jeszcze jakiś czas temu byłoby to niemożliwe. 

Bóg może przemieniać również Twoje życie. Jeśli wydaje Ci się, że miłość Boga nie jest dla Ciebie, to chcę Ci powiedzieć, żę Bóg Cie kocha mimo wszystko. Tylko pozwól Bogu, by Cię kochał, zechciej przyjąć Jego miłość.