Paweł Haraburda

Piła, Poland

Dotknięty Wolnością

Swoje życie mogę podzielić na dwa etapy: przed listopadem 2002 i po – dobrze, że teraz jest po :). Pierwszy etap to etap poszukiwania sensu, kierunku, źródła, nasycenia. Drugi etap to poszukiwanie w określonym kierunku.

Jako nastolatek i student prowadziłem niczym niewyróżniające się życie. Bardzo przeciętne. Szkoła, później studia, mocna muzyka, góry, imprezka resetująca, najpierw dziewczyny, później kobiety, kilka nałogów, sporo znajomych. Przeciętne mało-sycące życie z wieloma zmaganiami i ranami zadanymi i otrzymanymi. Pośród tego-  kryzys formy życia – tzn. brak zadowolenia i ogromne, nie nazwane pragnienie „czegoś więcej”.

Odpowiedź przyszła przez Słowo i środowisko. Jakąś biblię przywlokłem do akademika i czasem dla szpanu (bo nikt nie czytał) czytałem. Czasem też czytałem w dołkach – po różnych przegięciach, bo najczęściej wtedy następowały. I fragment, który mnie zatrzymał na miesiąc „wszystko mi wolno ale nie wszystko przynosi korzyść – wszystko mi wolno ale ja niczemu nie oddam się w niewolę”. Żeby uzyskać odpowiedź na ten fragment – znaczy co on mówi do mojego życia, zacząłem chodzić na roraty- ale wymyśliłem.  Wszyscy z imprezy wracali a ja wychodziłem do kościoła J. Później całe dnie spędzone na słuchaniu… Psalmów w wykonaniu 2 Tm 2,3, utworów Armii, aż w końcu decyzja, że pójdę na spotkanie DA. Po tym już samo poszło – rekolekcje jedne drugie – modlitwa, której nie kumałem i wolność, która przyszła i za którą dziękuję – Jezus Chrystus mnie znalazł.

Teraz… księdzem jestem – jakoś  idę do przodu kulawo w przewadze. Dziś wiem, że wolny jestem dlatego, że mogę zawsze do Niego wracać – z każdym bałaganem. No i próbuję być ojcem – rzecz jasna, że trochę innym J, ale szczęśliwym.

— Read more —
Contact me Learn more about Jesus

Similar stories